Polna droga

Polna droga

Wściekła, Pobiegła, Przez pola, Tam, gdzie zaorana rola, Tam, gdzie złote kłosy zboża, Tam, gdzie zieleń falą morza. Kluczy, błądzi Zagubiona, Roztargniona, Wychudzona. Błąka się piaszczystym lejem, Kurzem złotym wokół sieje. Po omacku trakt swój maca, Na rozstaju dróg zawraca. Klęczy długo przed kapliczką, Swego biegu spowiedniczką. Znów wybiega hen przed siebie, Po horyzont gdzieś…

Dwa zające

Dwa zające

A na łące Dwa zające, Bardzo śpiące, Czuwające, Śpiewały biedronce: Luli, luli, sen utuli, Ukołysze głos matuli. Wietrzyk główki nam pogłaszcze, Liść o listek niech zaklaszcze. A na łące Dwa zające, Marchew tnące, Zawodzące, Śpiewały biedronce: Luli, luli, sen utuli, Ukołysze głos matuli. Wietrzyk główki nam pogłaszcze, Liść o listek niech zaklaszcze. A na łące…

Poranek

Poranek

Noc cicho westchnęła, Księżycem ziewnęła, Przeciągnęła się rzeczką, Niebieską wstążeczką. Gwiazdy pogasiła, Ptaki obudziła, Zapaliła słońce Gdzieś na horyzoncie. Zmyła kwiaty rosą I pobiegła boso Na mgliste dywany, Gdzie czas rozespany. Ciszą ją otula Jak czuła matula, Grzejąc swe promienie Pierwszym długim cieniem.

Tęcza

Tęcza

Mieszał deszcz ze słońcem farby, By pokazać niebios barwy, By pokazać kształt harmonii, Piękna, co się tęczą mieni. Umówili się więc razem: Popracujmy nad obrazem! Deszcz gotowy, Słońce skore, Obraz będzie w samą porę. Deszcz zacina, Słońce splata Piękną tęczę w środku lata. Już gotowe arcydzieło W łuku niebo nam wygięło, Pospinało wzgórza w ramy.…

Kot i mysz

Kot i mysz

Wyszła na śniadanie mysz, Bo widziała w kuchni ryż. Ale w kuchni obok drzwi Stary kocur mocno śpi. Mysz cicho podnosi nóżki I hop! na paluszki. Jeden kroczek, Drugi kroczek, Teraz skręt w boczek. Teraz cichutko, Wolniutko, Ostrożnie, Powoli, Chrup! Nadepnęła na okruch soli. Kot skoczył Na krzesło, Na podłogę, Na mysz. Ona chyłkiem W…

Kłótnia

Kłótnia

W ogrodzie wybuchła sprzeczka: Czyja jest rzeczka? Kłóciła się żaba z rybą Pod kładką nad rzeczką Krzywą: „To moja rzeka!” – żaba rybie skrzeczy, Ryba na to żabie, że gada od rzeczy. Żaba na rybę nadyma się w złości, Ryba z żaby się śmieje i krzyczy: „Zazdrości! Nie rób, żabo, z siebie w wodzie pośmiewiska,…

Ptak

Ptak

Wśród zieleni Coś się mieni Kolorową tęczą. Barwi przestrzeń W ostry deseń, Aż się oczy męczą. Zaszczebiotał, Załopotał, Rozwinął sztandary. Wzbił się w górę, Ponad chmurę. Czyż to nie są czary?

Słonko

Słonko

Słońce rano wstało I tak zawołało: „Wstawać, śpiochy i leniuchy, Bo wam poprzypalam brzuchy, Bo usmażę wasze twarze I po ogniu skakać każę! Potem czoła wam zaleję!”. Mówi groźnie, Lecz się śmieje I łaskocze moje stopy. Słońce, bierz się do roboty! Obudź kwiaty, Ozłoć chaty, Wysusz rosę, Poleć z kosem, Pogłaszcz trawy, Zaparz kawy, Zatańcz…