Mgła ubrała łąkę w suknię – Będzie nam wyglądać cudnie, Będzie dzisiaj panią młodą, Pola zdobiąc swą urodą. W korowodzie leśnych kwiatów: Chabrów, fiołków i bławatów Idzie łąka, śpiewa wkoło, Dumnie wzgórzem wznosi czoło. „Jaka śliczna, pełna krasy!” – Zachwycają się nią lasy. „Ależ to jest wielka dama!” – Słońce nisko jej się kłania. „Ile…
Rok: 2016
Kołysanka
Po całym dniu słońce Było bardzo śpiące. Usiadłszy na łące – Gdzie kwiaty kwitnące, Wiatrem się czeszące, Ogród malowały – Pochyliło głowę, W wodzie mocząc brodę. Topiąc swą połowę, Nakarmiło trzodę, Obudziło sowę. Zanim nie zasnęło, Horyzont objęło, Księżyc nim wycięło. Noc z czerni podjęło I gwiazdy rozpięło.
Powiedziała pyza pyzie
Powiedziała pyza pyzie: – Co tak Panią w środku gryzie? – Pani nie jest dziś na luzie. – Pani ma bladziutką buzię. – Pani ma na ciele drżenia. – Miała Pani test nadzienia? – Proponuję kąpiel w maśle, Bo nam Pani tutaj zaśnie. – Pani puchnie, widzę, cała. – Pani w wodzie się kąpała? –…
Smok wawelski
Gdzieś w Krakowie mieszka smok, Co się budzi, gdy jest mrok. Głośno ryczy, ogniem bucha, Bo ma w nocy bóle brzucha. To się zdarza mu, niestety, Gdy nie trzyma biedak diety. Bo jak wszystkie dzieci wiedzą, Smoki tłuste rzeczy jedzą. Bez owoców, zieleniny, Bez witamin i jarzyny. Tylko mięso, tłuszcz i kości, A na deser…
Wakacyjny pociąg
Stuku-puku – to o tory. Proszę jechać – semafory. Proszę w lewo – to zwrotnica. Dalej piękna okolica. Tu – uwaga! Przejazd, droga, Dróżnik, lizak, mina sroga. Dalej pola, miasta, wsie, Wszystko obok szybko mknie, Drzewa biegną jak psów sfora. Kres podróży, wysiąść pora. Zgrzyt, stuknięcie, stop! To stacja. Dwa bagaże, krzyk! Owacja! Jestem, mamo!…
Grafficiarz w kuchni
Badylarze! Ja was zmażę! Kolor w kolor, Linia w linię, Bo pracuję na opinię. Dla mnie seler Ma gdzieś feler, A marchewka Jest za krewka. Z tą pietruszką Z krzywą nóżką To pogadam sobie szczerze, Bo w jej bladość już nie wierzę. Ale zaraz, co to znaczy? Ktoś na wadze się buraczy! Bez mej zgody,…
Pisklę
Świrnął, Ćwirnął, Zaszczebiotał. „Jestem głodny!” – Wymamrotał. Dziób otworzył, Wrzasnął: „Jeść!”, Że aż pająk przestał pleść. Skrzydłem trzepnął o brzeg gniazda. – Gdzie jedzenie? – Szybko! – Jazda! Drapnął nogą, łypnął okiem, Gniazdo obszedł chwiejnym krokiem I gotowy na śniadanie W dziób się rzucił swojej mamie.
Groszek
Strzelił groszek w płot, Aż spadł z niego kot, Aż ze strachu obok z krzaków Wyfrunęło mnóstwo ptaków. A on W górę wciąż się piął, Zrobił obrót, Liściem klasnął, Na pokrzywę głośno wrzasnął. Mrugnął okiem, trącił bokiem, Skręcił wąsem, skoczył pląsem Nad płotem, Nad kotem, Tam I z powrotem. Trzy kwiaty położył pokotem, Trawy rozfalował…