Wyskoczyła ryba w górę:
„Zaraz zrobię w niebie dziurę!
Więcej wody chcemy w stawie,
Bo jej mamy na dnie prawie!”.
Wszystkie ryby ledwo dyszą,
A chmurzyska nic nie słyszą.
Płyną sobie gdzieś po niebie,
A tu ryby są w potrzebie.
Ryba rybie patrzy w oczy:
„Może Pani znów wyskoczy?
Tam na górze nikt nie słucha.
Na los rybi chmura głucha.
Trzeba walczyć nam o swoje:
Krzyczeć, skakać, toczyć boje,
Aż nas będą mieli dość,
Chmurze w gardle stanie ość!
Może wtedy dla wygody
Spuszczą z nieba morze wody,
A w podniebnych wiadomościach
Nikt nie wspomni już o ościach”.