Górski potok

Górski potok

Krzyknął, huknął i wyskoczył,
Mały mostek sobą zmoczył.
Zabulgotał na kamieniu,
By się ukryć w skały cieniu.

Bystrym nurtem gdy wypłynął,
To ze złości pianą spłynął.
Zerwał gałąź, ugryzł brzeg
I ostatni porwał śnieg.

Ale mu się to znudziło.
Nagle światem zakręciło,
Zawirował potok cały,
Że aż w echu góry drżały.

Ryknął, skoczył,
Łeb zamoczył,
Zawirował,
Zatańcował,
Dwa kamienie
Obsztorcował
I uderzył w dno.

Bo mu o to szło.
Tu się odbił
I podskoczył,
I na drogę
Z śmiechem wskoczył:
„U-ha-ha-ha-ha!”.
Klasnął w dłonie,
Wskoczył w tonie
I jak rącze, dzikie konie
Pognał w siną dal.