Wyszła na śniadanie mysz,
Bo widziała w kuchni ryż.
Ale w kuchni obok drzwi
Stary kocur mocno śpi.
Mysz cicho podnosi nóżki
I hop! na paluszki.
Jeden kroczek,
Drugi kroczek,
Teraz skręt w boczek.
Teraz cichutko,
Wolniutko,
Ostrożnie,
Powoli,
Chrup!
Nadepnęła na okruch soli.
Kot skoczył
Na krzesło,
Na podłogę,
Na mysz.
Ona chyłkiem
W ryż.
On – ciach! powietrze,
Aż obrus załopotał na wietrze.
Ona – cap! ryż.
I tyle kot
Widział mysz.